„Ciociu, a pamiętasz jak rok temu wskoczyliśmy na tatę?” – usłyszałam na wejściu.
Lubię do Was powracać, patrzeć jak rosną i zmieniają się Wasze dzieciaki… Czuję się wtedy trochę jak członek rodziny 🙂
Rok temu wałkowaliśmy też ciasto na pierniki, wykrawaliśmy je foremkami i sypaliśmy się mąką… ale to nie jest najważniejsze wspomnienie do którego wracają, a właśnie zabawa z Tatą!
Chwyta za serducho, mocno!
Podczas sesji podrzucam Wam garść pomysłów, proponuję zabawy, wyciągam czasem jakąś grę lub Wy to robicie. Jednak najmocniej w sercu dziecka zapisuje się ten moment, kiedy jesteście blisko siebie. Gdy nie dzieli Was stół, ani gra planszowa ale gdy możecie się łaskotać, podrzucać, tulić i poczuć bicie serca. Bo nie tylko noworodki potrzebują bliskości, większe dzieci również <3 To są chwile, które Ono zapamięta!
I to nie za sprawą magii Świąt ale magii Rodziny, jej siły.
Chcę Ci dziś napisać jeszcze jedno: spójny ubiór na sesji to nie wszystko.
Teraz w Twojej głowie może zacząć się kotłować. Ale jak to, przecież tyle o tym mówię, a nawet piszę w poradniku i proszę aby spróbować się ubrać w coś, co do siebie pasuje!
Właśnie, ja PROSZĘ a nie nalegam. Noworodkom i dzieciom do ok. 1,5 roku łatwo nam narzucić wybrany strój, ale starsze dzieci chcą już w niektórych kwestiach same decydować i mają prawo do swojego zdania.
Jak to rozwiązać?
Próbujecie Wy, próbuję ja (też mam dzieci i znam ten problem)… czasem się uda a czasem nie. Zdarza się też, że uda się ale nie od razu, lub tylko na chwilę. Ważne by nie robić nic na siłę. Jeśli ceną za to ma być płacz i zły humor, to lepiej odpuścić a w zamian za to dać zrozumienie i dużo miłości. Zobaczysz, że to zaowocuje a na emocjonalnych zdjęciach nawet nie zwrócisz uwagi na strój. Poza tym to jego ulubiona koszulka, czemu by tego nie uwiecznić?
Usiądź na moment, zwolnij i zastanów się, co chcesz by zapamiętały Twoje dzieci?
Komentowanie niedostępne